piątek, 8 czerwca 2012

Skarby ze strychu

Czy też lubicie szperanie na starych strychach?
Ja uwielbiam i nawet nie boję się zwisających 
pajęczyn i pająków!!!
Mam to szczęście, że mieszkam w mieszkaniu po mojej babci
i skarbów jest tu co niemiara:
na strychu, w piwnicy, w budynkach gospodarczych.
Zawsze znajdę jakiś gadżet na czasie 
podejrzany u innych blogerów.


I tak pod pędzel poszły drewniane krzesełka, 
kobiałki od truskawek,
kosze wiklinowe,
drewniane skrzynki. 
Skrzynki malowałam dużo wcześniej pamiętacie
Doniczki i gliniane garnki wyszperałam w komisie staroci
a częściowo wśród skarbów babuni. 





A to moje ZIÓŁKA: mięta, melisa i dopiero wyłazi jakaś mieszanka ziół.



Pniak z dziurą też do wykorzystania na kwiaty

Pamiętacie jak je bieliłam? a tu już mają lokatorów. 



Zdjęcia robione wieczorem, dlatego nie najlepszej jakości. 
Trzymajcie się cieplutko!!!
Kibicujemy dzisiaj naszym !!!

26 komentarzy:

  1. Ty szczęściaro!:) Cuda masz w domu, cuda! I cudowne ręce...
    Brawo za chęci i pomysły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysły zaczerpnięte od Was wszystkich po troszkę!!! A i chęci się znajdą w wolnej chwili.

      Usuń
  2. Wow! Na prawdę masz sporo tych skarbów :) Zazdroszczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale kopalnia ciekawych rzeczy :)
    Ja u siebie na strychu nie mam nic ciekawego, ale może nie pamiętam, że coś tam fajnego jest i dopiero wyjdzie przy remontach.
    Fajne te skrzynie w ogrodzie :) A pniak z dziurą w środku - rewelka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pniak po zwalonym drzewie, od razu pomyślałam, że fajnie będzie mu z kwiatkiem.

      Usuń
  4. boziu kochana,podrzuc jedna skrzynke i stoleczek
    hiiii
    a ostatnio zanalazlam fajna skrzynie na smietniku,niestety moj stary byl ze mna:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzeba było po nią wrócić, skrzynki na wagę złota teraz. Widziałaś u Laurentino jakie robi cudne rzeczy w stylu skrzynek. Chciałabym jeszcze taką do domku na gazety, ale żeby była mniejsza.

      Usuń
    2. kurcze dzisiaj po drodze tez zagladalam do kontenera sklepowego ale nic hmmmmm
      mezulek taka mi obiecal przywiesc i tez nic,chyba w koncu mi sie jej odechce

      Usuń
  5. oj jak ja Ci zazdroszczę....... w domu moich dziadków też jest masa takich cudów.. tyle, że nikt mnie tam nie wpuści.. Tak to jest w rodziną, a wszystko marnieje.


    Gratuluję braku lęku przed pająkami :D Ja normalnie dostaję zawału.. ale w ciąży o dziwo mniej serce mi dygota... ciekawe co ten mój mały będzie robił, skoro tam mnie zmienił po prawie 30 latach hahaha :d


    Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie chce wpuścić!!! Taranem Kasia, masz teraz przewagę, bo jest Ciebie więcej!!! Na wsi u Babci mogę też szperać, ale już za bardzo nie ma co, bo dużo stamtąd wywiozłam. Ha ha ha

      Usuń
    2. Wiesz czasami to nawet taranem się nie da... :)) To już nie jest moich dziadków... więc niestety :*

      Usuń
    3. No jeśli nie dziadków, to wiadoma sprawa, ktoś już się tam zadomowił i zagarnął włości.

      Usuń
    4. nooo zagarnął- dobre określenie hahahaha ;D

      Usuń
  6. O jakie skarby... Jakie fajne skrzyneczki i krzeselka:))
    zazdroszcze, ze mozesz miec tyle kwiatow...achhh:)) Ja u cioci na wsi mam taki strych, a nuz widelec w te wakacje cos mi sie uda znalezc?:)))

    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szperaj Aga, to są cudne rzeczy nieraz na takich zapomnianych strychach.

      Usuń
  7. Takie gliniane naczynia też znalazłam na pewnym strychu...ja uwielbiam grzebać w ogóle w takich starociach.
    Buziaki
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to jest nas więcej strychowych kobitek, fajne uczucie jak się coś znajdzie starego, z jakąś historią...

      Usuń
  8. Wow Sylwuś te skrzynki są bombowe!!! pomysł na krzeseł też rewelacyjny!!!
    To Ty nie musisz na targi ze starociami chodzić;))
    A co do pająków, to na sam widok zamieram i uciekam w te pędy, hihihi...
    miłeo dzionka

    OdpowiedzUsuń
  9. O, jak ja zazdroszczę tych stryszkowych skarbów...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. swietne te skrzynki :)
    i krzesło
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za miłe słowa, i cieszę się, że Wam się spodobało.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale Ci zazdroszczę ,szczęściara z Ciebie, ja niestety nie mam strychów do szperania :( , same cudowności masz , ja wczoraj na balonie malowała skrzyneczkę po owocach...
    kwiaty w twoich skrzynka cudnie się prezentują :) , a powiedz mi czy malowałaś je lakierem ?,żeby zabezpieczyć przed warunkami atmosferycznymi ? zazadoszczę starych krzesełek ,a gliniaków mam parę po mamie , tez używam jako doniczki ,ale w kuchni :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie zabezpieczałam ich żadnym lakierem, stoją trochę na trawie, trochę na drewnianych stopniach. Po sezonie letnim schowam to może wytrzymają na drugi sezon. Drzewo jest dość mocne. Te po owocach są mniej stabilne, ale też trochę przetrzymają. Gliniaki w kuchni też mam, oblegają górne partie mebli. Pozdrawiam

      Usuń
  13. Ech. Pracowita jesteś i czeluście strychów Tobie nie straszne. Sam chętnie bym się wybrał na taki strych. Jak byłem mały, uwielbiałem tam się chować i wiele ciekawych rzeczy wynajdować. Teraz strych jest w posiadaniu wujka a on chyba nas tam nie wpuści.
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podobnie jak u Kasi, w moim przypadku mam taki komfort, że babcia już tak nie pilnuje co wynoszę a ciocia sama podsuwa zbędne dla niej rzeczy. W zamian za to ja odwdzięczam się np. skrzyneczką na kwiaty, albo kwiatkiem. I współpraca kwitnie.

      Usuń