Czy już wszyscy nazbierali różowych płatków róży
i sporządzili pyszny różany cukier?
i wczoraj wzięłam się ostro do pracy.
Usiądziemy kiedyś wszyscy w jesienny,
deszczowy dzień i napijemy się
blogerowej herbatki z cukrem różanym.
Mniam mniam.
Jedyny krzaczek w okolicy, już trochę ogołocony, ale są jeszcze i pąki |
Dzisiaj wybieram się na wieś do babci i cioci,
będziemy "atakować" kolejne krzaczki dzikiej róży,
może wystarczy na masę różaną z przepisu od rodzinki Reda?
Miłego dnia wszystkim życzę i pogodnego oczywiście!!!
Wygląda pysznie!!! U Kasi też widziałam ...i mówsz że to do herbatki??...hmmm...ciekawe;)) miłego dzionka!!
OdpowiedzUsuńDo herbatki, jeżeli ktoś słodzi. Mam ochotę jeszcze zrobić masę różaną do ciast, albo od razu do brzuszka.
UsuńNigdy nie słyszałam o niczym takim jak cukier różany chyba czas coś takiego zmajstrować bo wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :D
Ja usłyszałam dopiero TU na blogach moich kolegów i koleżanek!!!
UsuńJa tez zachecona tymi przepisami u innych nazbieralam dzis na spacerze troche platkow...:))))))
OdpowiedzUsuńWlasnie jednak sobie uswiadomilam ze nie mam czym tego utrzec....:((((
Macie jakas alternatywe dla takiego "mozdzierza"?:))
Aguś ja to utarłam najpierw mikserem tzn. tymi nożykami do rozdrabniania, można też blenderem.
UsuńUwielbiam, ale w postaci konfitur! Kiedyś jak blisko mnie kwitły te krzewy namiętnie robiłam konfitury, dodane w maleńkiej ilości do kruchego, albo francuskiego ciasta były tak aromatyczne, że uchhh!
OdpowiedzUsuńA i konfitury do herbaty polecam, polecam :)))
mam jakieś problemy z dodawaniem się do obserwatorów, raz się udaje, raz nie, ale cierpliwa jestem :)))
UsuńJa mam czasami to samo, blokuje mi się jak chcę się dodać do obserwatorów.
UsuńNa konfitury mam trochę za mało płatków, jeden krzaczek już prawie ogołocony, a na wsi jeszcze same pąki.
UsuńFajnie, że mogłam zainspirować ;)
OdpowiedzUsuńJa tam nie czekam do jesieni tylko już teraz się delektuję ;)
Buziaki
K.
A myślisz, że ja wytrzymałam, właśnie popijam herbatkę. Pyszna!!!
UsuńUwielbiam wszytsko co jest z dzikiej rozy....zapach smak....i galaretke rozana kocham bardzo...nawet na paczki ktirych nie lubie potrafie sie skusic jak sa z nadzieniem roznanym....:))) a teraz zmykam do lozka..bo ie daje rady....cmokam
OdpowiedzUsuńZmykaj zmykaj i wyzdrowiej szybciutko.
Usuńwyglada pieknie
OdpowiedzUsuńjezeli smakuje tak jak wyglada,to i Ja sie chyba kiedys skusze na te delicje:*
Smakuje fajowo, a jaki zapach. Cudny!!!
UsuńFajnie ,że Ci się udało zrobić , ja poszukuję nadal róż i co ...i ani widu ani słychu , ale w mieście o nie trudno :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Wiem, bo ja też miałam problem z namierzeniem ich, a na wsi z kolei jeszcze całe w pąkach i znalazłam nie tak mocno różowe, tylko blado-różowe.
UsuńSylwia, widać ze jestes już trochę "oblatana" w temacie blogów. Ten post jest naprawdę świetny. Juz tytuł mnie rozbawił a sam tekst sprawił że śmiałem się na głos. Cieszę się że mogliśmy zainspirować. Widzę że nie żałujesz a zapachu jaki panuje w domu podczas wyrabiania tego specyfiku, nie da się opisać.
OdpowiedzUsuńŻucze miłego dnia
Red
Oblatana dzięki Wam, mam dobrych nauczycieli!!!
UsuńSylwia, świetny pomysł z tym cukrem... Przyznam, że pierwszy raz słyszę, ale brzmi i wygląda na Twoich zdjęciach zachęcająco. Oj, kusisz, kusisz!;)
OdpowiedzUsuńJa tez widze taki cukier po raz pierwszy:)wow:)muszę spróbowac:)
OdpowiedzUsuńPróbujcie póki dzika róża kwitnie. Mój młodszy synek usłyszał, że idziemy na dziką różę i mówi: to kiedy idziemy na tą wściekłą różę?
Usuń