Jutro jestem zaproszona na "Dzień Mamy" do przedszkola mojego synka Mikołaja.
Jak przystało na mamę z Rady Rodziców niosę
blachę ciacha ze sobą.
Wieczorkiem wzięłam się za pichcenie i strzeliłam kilka fotek podczas sporządzania. Mój syn zapytał: mamo po co robisz zdjęcia? żeby zapamiętać jak robić ciasto? Ha ha
Przepis na ciasto dostałam od mojej sąsiadki z na przeciwka Małgosi. Wykonanie szybkie, tylko dzisiaj przedłużało się
z racji reportażu...
Nazwa: Isaura (pewnie znacie)
Potrzebne składniki na ciasto:
1,5szkl. mąki
1,5 szkl. cukru
3 łyżki kakao
kostka margaryny
3 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
4 jaja
5 łyżek wody
i na masę serową:
50 dag sera białego
4 jaja
1 szkl. cukru
0,5 kostki masła
wiórki kokosowe (15dag)
Produkty |
Wykonanie: margarynę, cukier, kakao, wodę i cukier waniliowy gotować 5 minut. Odlać pół szklanki polewy i zostawić do polania gotowego ciasta, po ostudzeniu do reszty polewy dodać 4 żółtka, mąkę, proszek do pieczenia i pianę z białek.
Polewa |
Ubijamy białka na sztywno |
Do polewy wędrują żółtka i mąka... |
...na koniec ubite białka |
Ciasto wylewamy na blaszkę i ... |
Gotową masę wylewamy na wcześniej przygotowaną blaszkę i można już rozgrzewać piekarnik do 180 stopni.
Wykonanie masy serowej: ser zemleć w maszynce, albo dobrze rozgnieść, połączyć z resztą składników i utrzeć na gładką masę.
Gotową masę wyłożyć delikatnie na ciasto.
... przygotowujemy masę z sera + jajka+masło |
+ cukier |
+ wiórki kokosowe. |
Masa serowa wskakuje na ciasto. |
I już blaszka wędruje do rozgrzanego piekarnika na 50-60minut.
Gotowe ciacho polewamy czekoladową polewą, którą odlaliśmy na początku wykonania.
Leci polewa. |
I kawałeczek wędruje do mojego brzuszka... mniam mniam
Mam nadzieję, że innym mamom i tatom też będzie smakowało.
Gotowe!!! Smacznego!!! |
Zdam Wam relację!!! Spokojnej nocki!!!
Ja jeszcze chwilkę posiedzę, żeby się ciacho przyjęło.
ja jeszcze sniadania nie zjadlam a juz mam ochote na te Twoje ciasto:)))
OdpowiedzUsuńdzisiaj sobie odpuszce bo lepie pierogi,ale jutro chyba tez upieka nasze czekoladowe,mialam dbac o linie a tu klops:)))
Zgadzam się z Ewelinką!!! niestety na patrzeniu muszę zakończyć, gdyż mam dwie lewe ręce do wypieków;(( miłego dzionka
OdpowiedzUsuńale pysznie wygląda!!! aaaaaaaaaaa!!
OdpowiedzUsuńmmm jakie fajne, zjadloby sie teraz do kawki:)))
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda i smakuje. Ja to jestem ciastowa dziewczyna, chodzi mi o degustację. Wymiatam każde ciasto, nawet zakalec, a najlepsze jest prosto z piekarnika. O linię trzeba dbać, ale rozpusta od czasu do czasu wskazana...
OdpowiedzUsuńJakie pycha, jesteś pewna że mi się uda??????hmmmmm
OdpowiedzUsuńPewnie, że się uda. Co ma się nie udać. Zdolna dziewczynka jesteś!!!
UsuńTeż chcę, też chcę. Nie zjadaj całego, zostaw choć kawałek.Nie będę nawet próbował zrobić go sam. Ale wygląda...niam, niam
OdpowiedzUsuńRed
Red, ale może żonka Ci pomoże, nie musisz sam.
UsuńMusze wypróbować , samkowicie wygląda i z serem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag