U mnie dziś zielono. Wczesnym rankiem wyruszyłam na zakupy po świeże bułeczki dla moich pociech, załadowałam do tego "woreczek" ziemi i szybciutko z powrotem do domu, do moich ulubionych zajęc ogrodowych.
Najpierw łyk zielonej herbaty i do dzieła.
W lutym wysadziłam w domku do doniczek zeszłoroczne bulwy begonii. Troszkę długo trwało zanim zaczęły wychodzic spod ziemi, ale w końcu się doczekałam i oto one...
Jeszcze nie wiem jakiego będą koloru, bo miałam różne w zeszłym roku: żółte, czerwone, różowe.
Przesadziłam je do większej skrzynki i jak jeszcze trochę podrosną trafią na swoje zaszczytne miejsce w kwietnikach.
Jak tylko zakwitną pochwalę się ich pięknymi barwami.
Na koniec mojego zielonego posta bratki w drewnianym wózku - dzieło mojego męża. Mam w zanadrzu jeszcze kilka jego dzieł, które "musi" tworzyc wg moich pomysłów i dla moich kwiatów.
Pozdrawiam Was zieloniutko i słonecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz