sobota, 13 października 2012

Winogronik

Ostatnio na moim blogu bardziej kulinarnie  się zrobiło.

Dziś przygotowujemy sok z winogron, obrodziły w tym roku bardzo
i już się wyciska w sokowniku soczek. 
Są dość słodkie, ale na pewno dosypiemy troszkę cukru.
Piszę w liczbie mnogiej, bo zarówno przy obrywaniu owoców, 
jak i przygotowaniu soku pomaga mi Mikołaj 
(młodszy synek).

A w międzyczasie pomaga jeszcze  tacie malować swój pokój.
Pomocnik z niego całą gębą. 





Młotek w rękach dziecka - tym razem bezpiecznie.


To nic, że kuchenka lekko zachlapana
dla "swojskiego" soku warto!!!



Ale aromaty...

Stary, lekko skrzywiony sokownik,
dziś jak znalazł
a jeszcze do niedawna stał sobie otulony pajęczyną
pośród innych rzeczy po Babci. 

Spokojnej nocki dla Was ode mnie.

Przede mną jeszcze rozlanie soku do buteleczek
i pomoc przy malowaniu.

UFF!!!

16 komentarzy:

  1. Oj uwielbiam takie winogronko, kojarzy mi sie z dzieciństwem ponieważ u mojej babci porastało domek;) wierzę że zapach obłędny;)
    Miłego wieczoru Kochana;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Sylwia, no ale nie wszystko chyba wrzuciłaś do sokownika. Red przynajmniej w to nie wierzy. Założę się że gdzieś w kącie kuchni już sobie pyka "gul, gul, gul" taki duuuuuży szklany pojemnik na winko :))))) Za rok się odezwij, będzie w sam raz ;) No i nie opij się :-)))))
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety w tym roku bul bul się robi, ale nie u mnie. Kolega pożyczył butel na wino i zerwał sobie winogronik od nas. Ja jestem amatorem nalewek.

      Usuń
  3. o kurcze! wspaniale, że zdecydowaliście się zrobić taki soczek:))) pychota! uwielbiam winogronka, winka i wszystko co z nimi związane:) dobrej nocki

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh, muszę jesczze gdzieś dorwać winogrona, bo nie spróbowałam tego roku!

    A musiało pachnieć cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas z takiego winogrona powstałby soczek wysokoprocentowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I to jest prawdziwy, naturalny bio soczek :)))
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. W naszych rodzinnych stronach winogron niestety nie obrodził. Co ciekawe dobre zbiory są co 2 lata. A co do soku to ciekawy jestem jaki wyszedłby na wyciskarce (obróbka cieplna ma swoje zalety i wady).

    OdpowiedzUsuń
  8. Nasz jest pyszniutki, ale na wyciskarce, albo sokowniku też wychodzą dobre.

    OdpowiedzUsuń
  9. mmmm to dobiero pysznosci beda:))))
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć. Pytałaś o etykiety. Na specjalne zamówienie już są: http://www.wolnetempo.pl/2012/10/etykiety-naklejki-na-sok-winogronowy.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariusz wielkie dzięki. Będą się świetnie prezentować. Jak poobklejam to się pochwalę na blogu jak wyszło. Pozdrawiam.

      Usuń
  11. mniam, ale pyszności i same witaminki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój mąż by zaraz wino robił z tego winogronu ;)
    Powodzenia z malowaniem.
    Miłego weekendu.
    K.

    OdpowiedzUsuń