Mamy 2 października a ja gotuję obiadek przy szeroko otwartym oknie.
Promienie słońca wpadają do środka, wieje lekki wiaterek
i jest cieplutko!!!
Tak było latem, ale żeby i w październiku.
Bardzo cieszy mnie taki stan i daleko mi do jesiennej chandry...
Aż musiałam podzielić się z Wami moim nastrojem przy obiedzie.
W kuchni unosi się zapach czosnku,
bo dużo go dziś w dzisiejszym menu.
Uwielbiam czosneczek!!!
A co będziemy dziś jeść?
MAKARON...
... z OWOCAMI MORZA.
Nasze ulubione danie i zawsze zjadane do ostatniego kęsa.
No i szybko się je przyrządza.
Oprócz czosnku dodaję świeżą bazylię, natkę pietruszki, sól, pieprz, olej.
Krewetki i mieszankę morskich owoców kupuję w postaci mrożonej,
bo innych nie dostanę w moim mieście niestety.
No to zabieramy się z moimi synami za pałaszowanie dania
a dla mojego P. przygotuję tradycyjnego schabowego,
bo nie jest amatorem tych smaków.
Więcej będzie dla nas!!!
Buziaki!!!Pa pa!!!
Sylwuniu,my tez dzisiaj jemy makaron na obiad:P*
OdpowiedzUsuń,no moze nie z owocami morza ,bo ja nie jadam ale moj mezus wsysnalby to co masz na patelni wszystko:***
A widzisz jakie mężczyźni mają różne smaki!!! Mój nie przepada, ale chętnie przyrządza. Ha ha ha
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam smacznego Ewelinko.
He, he,ale dziś makaronowo, u mnie spaghetti po bolońsku :)
OdpowiedzUsuńWtorek makaronowy!!!
UsuńU nas za to moje ulubione danie, bardzo tradycyjne i szybkie ;) Rosół z MAKARONEM.
OdpowiedzUsuńTrafiłem chyba na blog makaroniarzy ;)) Ale co tam :D Lascia vivere la pasta!!!!
Smacznego!
Red
Makaroniarze!!! Zobacz ile nas łączy!!!
UsuńNo ja bym dzisiaj się u Ciebie nie najadła...jakoś czosnek i krewetki do mnie nie przemawiają;) ale dla Was smacznego;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Może by Ci Justynko zasmakowało? Rozumiem Cię, bo nie wszyscy są przekonani do tych smaków.
UsuńMhmmm;););)piękne dekoracje okienne
OdpowiedzUsuńDziękuję Lou!!!
Usuńsmacznego
OdpowiedzUsuń:)))
Dziękuję!!!
UsuńJa za owocami morza nie przepadam, ale moj M. wcina jak szalony ;)))
OdpowiedzUsuńNo to już drugi mężuś w blogosferze uwielbia te smaki!!!
Usuńo nieeeeeeeeee, że ja tego wczoraj nie wiedziałam, pewnie zdążyłabym przyjechać i byłoby ciepłe.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka na krewetki,ależ Ty jesteś. Teraz muszę Reda zmusić by po nie pojechał.
Red robi je na czosneczku na masełkiem i posypane natką pietruszki co dodaje specyficznego posmaki. Do tego ryż ciemny sypki, pomidorek serek feta, polane octem balsamicznym. No i zapomniałam, że po wyciągnięciu krewetek na patelni zostaje cały wywar , do którego Red daje ryż i miesza. Cały ten czosneczek na masełku..mmmmmm...................palce lizać , mniam.
Pozdrawiam
Iz
Iza dzięki za nowy przepis na owoce morza. Z ryżem jeszcze nie robiliśmy, bo chłopaki nie przepadają wolą makaron. Ale zrobię kiedyś z ryżem dla siebie. Uwielbiam też dania z octem balsamicznym to na pewno będzie pycha. Jadłam wczoraj, ale już dziś mam ochotę na jeszcze.
UsuńPozdrawiam.
musze spóbowac ,a gdzie najlepsze sprzedaja krewetki , mavie jakś sklep sprawdzony ;)
UsuńJa kupuję w Biedronce mrożone, są niezłe, ale może uda Ci się dostać świeże to chyba będą jeszcze pyszniejsze.
UsuńHej! Osobiście kupuję w Tesco albo Carefour na wagę. Można czasem napotkać w dobrej cenie nawet około 30 zł za kg mrożonych. Kupuję wtedy więcej a na obiad nie trzeba wiele bo pół kg spokojnie wystarczy
UsuńRed
Ale pysznosci :)) i fajna umięchnietą masz drewnianą łyche ;p ,a słonko takie energetyczne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Ojej jak u Ciebie wieje optymizmem i ile Ty masz kwiatów i fantastycznych doniczek:))))))))))
OdpowiedzUsuńmniam jaki obiadek:) pychota
ja też uwielbiam czosnek i dodawałabym do wszystkiego:P
buziaki
Mój mąż by się ucieszył z takiego obiadu ;) I chyba podkradnę od Ciebie ten przepis, chociaż sama za owocami morza nie przepadam. Ale czego się nie robi z miłości ;) hehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę tego słońca jak najwięcej! U nas dziś też słonecznie, ale niestety najpiękniejszy czas w ciągu dnia spędzam w pracy :(
mniam!!!!
OdpowiedzUsuńU mnie odwrotnie by było- dla mnie schab, a dla mojego te Twoje cudeńka, hi hi:) Ale czosneczek- zawsze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To trzeba przyznać, pogodę mamy cudną.
OdpowiedzUsuńMakaron z owocami morza wygląda fajnie ale wole schabowego.
Pozdrawiam.
Molucha
Mmmm krewetki miodzio:) u mnie moj M. jest amatorem owocow morza (poza sushi) takze w razie czego zje to co bedzie. Ale schabowy oczywiscie jest numerem 1:))) buziolki:)
OdpowiedzUsuńA ja sushi też lubię tylko sama jeszcze nie próbowałam robić.
UsuńNo to smacznego życzę :)
OdpowiedzUsuńObiadek wygląda smakowicie, ale ja jakoś nie umiem się skusić na krewetki, owoce morza itp., chyba pozostanę przy schabowym ;)
Uwielbiam tak pozytywnych ludzi :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wpisy u mnie :)) i komplementy!
Pozdrawiam!
Uwielbiam makaron i krewetki. Idealny obiad i dla mnie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam
Kasia
opcja bez owocow morza - pycha :)
OdpowiedzUsuńO rety ! jak mi sie zachciało.....Sylweczko!
OdpowiedzUsuńJakie smakowitosci :))) moze wpadne ? haha
Buziaki i miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńKrewetki! Pycha! Ales mi narobiła smaka. U mnie tez tak jest, Pan G. owoce morza akcptuje jedynie na wakacjach, a ja bym mogła jeść non stop.
OdpowiedzUsuńDzięki, że do mnie wpadasz :) I dzieki za komentarz, przez niego tu trafiłam :)