Ostatnio na moim blogu bardziej kulinarnie się zrobiło.
Dziś przygotowujemy sok z winogron, obrodziły w tym roku bardzo
i już się wyciska w sokowniku soczek.
Są dość słodkie, ale na pewno dosypiemy troszkę cukru.
Piszę w liczbie mnogiej, bo zarówno przy obrywaniu owoców,
jak i przygotowaniu soku pomaga mi Mikołaj
(młodszy synek).
A w międzyczasie pomaga jeszcze tacie malować swój pokój.
Pomocnik z niego całą gębą.
Młotek w rękach dziecka - tym razem bezpiecznie.
To nic, że kuchenka lekko zachlapana
dla "swojskiego" soku warto!!!
Ale aromaty...
Stary, lekko skrzywiony sokownik,
dziś jak znalazł
a jeszcze do niedawna stał sobie otulony pajęczyną
pośród innych rzeczy po Babci.
Spokojnej nocki dla Was ode mnie.
Przede mną jeszcze rozlanie soku do buteleczek
i pomoc przy malowaniu.
UFF!!!
Oj uwielbiam takie winogronko, kojarzy mi sie z dzieciństwem ponieważ u mojej babci porastało domek;) wierzę że zapach obłędny;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru Kochana;*
Sylwia, no ale nie wszystko chyba wrzuciłaś do sokownika. Red przynajmniej w to nie wierzy. Założę się że gdzieś w kącie kuchni już sobie pyka "gul, gul, gul" taki duuuuuży szklany pojemnik na winko :))))) Za rok się odezwij, będzie w sam raz ;) No i nie opij się :-)))))
OdpowiedzUsuńRed
No niestety w tym roku bul bul się robi, ale nie u mnie. Kolega pożyczył butel na wino i zerwał sobie winogronik od nas. Ja jestem amatorem nalewek.
Usuńo kurcze! wspaniale, że zdecydowaliście się zrobić taki soczek:))) pychota! uwielbiam winogronka, winka i wszystko co z nimi związane:) dobrej nocki
OdpowiedzUsuńEh, muszę jesczze gdzieś dorwać winogrona, bo nie spróbowałam tego roku!
OdpowiedzUsuńA musiało pachnieć cudownie!
U nas z takiego winogrona powstałby soczek wysokoprocentowy ;)
OdpowiedzUsuńI to jest prawdziwy, naturalny bio soczek :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
pyszności :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
W naszych rodzinnych stronach winogron niestety nie obrodził. Co ciekawe dobre zbiory są co 2 lata. A co do soku to ciekawy jestem jaki wyszedłby na wyciskarce (obróbka cieplna ma swoje zalety i wady).
OdpowiedzUsuńNasz jest pyszniutki, ale na wyciskarce, albo sokowniku też wychodzą dobre.
OdpowiedzUsuńmmmm to dobiero pysznosci beda:))))
OdpowiedzUsuńbuziaki:)
Cześć. Pytałaś o etykiety. Na specjalne zamówienie już są: http://www.wolnetempo.pl/2012/10/etykiety-naklejki-na-sok-winogronowy.html
OdpowiedzUsuńMariusz wielkie dzięki. Będą się świetnie prezentować. Jak poobklejam to się pochwalę na blogu jak wyszło. Pozdrawiam.
Usuńmniam, ale pyszności i same witaminki :)
OdpowiedzUsuńMój mąż by zaraz wino robił z tego winogronu ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z malowaniem.
Miłego weekendu.
K.
Winko też by było pyszne.
Usuń