sobota, 21 lipca 2012

Mało mnie na swoim blogu...

Ostatnio niezbyt często piszę do Was ze swojego pokładu.
Dzieje się tak głównie za sprawą zbyt krótkiej doby
i mnóstwa pomysłów do zrealizowania.

Odwiedzając Wasze blogi czerpię z nich duuuuużo 
INSPIRACJI 
a później chciałabym zrealizować je w swoim otoczeniu. 

I w ten sposób doczekałam się skrzyneczki. 
Nie jest ona tak super precyzyjnie zrobiona
jak np. u Laurentino,
ale cieszy moje oko i znalazła zastosowanie w kuchni,
gdzie nie było pomysłu na przechowywanie 
butelek z napojami.

Oto zdjęcia, gdy mój mężuś skrupulatnie ją zbija, szlifuje, docina deski,
lakieruje i wykańcza.





Jesteśmy w trakcie wykańczania drugiej skrzyneczki 
na zabawki (prezent urodzinowy dla mojej chrześnicy).
Będzie w kolorze białym,
jak skończymy malowanie i suszenie to
na pewno pochwalę się efektem końcowym. 


A to renowacja starych konewek,
których trochę się nazbierało w trakcie
strychowych porządków, pamiętacie?


W ruch poszły farby w sprayu i szablon ważki. 
Mi najbardziej podoba się ta posrebrzana. 




To nie koniec moich ups naszych zabaw w hand made.
Niedługo przedstawię Wam moje poduszkowe szaleństwo, 
do którego zainspirowała mnie Kasia, Viola, Dominika
i wiele innych blogerek. 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!


P.S. Dziękuję Redowi i Iz za podpowiedzi nt. desek
i farb do malowania drzewa. Buziaki!!!

34 komentarze:

  1. oj widzę się Mężuś sie postaraŁ:)WOW KONEWKI PO PROSTU CUDO!czekamy na podusie i białą skrzyneczkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrzyneczka spodobała się obdarowanej i poduszki też!!!

      Usuń
  2. Mnie też zachwyciły te konewki. Właśnie wczoraj "podziwiałam" te, które są u mnie w ogrodzie w szałowym zielonym kolorze, którego chyba nie lubię najbardziej ze wszystkich kolorów. Taki zielony konewkowy, jeśli wiesz, co mam na myśli ;-) W takiej samej barwie były wszystkie konstrukcje na kwiaty pnące, nie wytrzymałam i przemalowałam na wiśniowo :-)
    Skrzyneczki widzę, że mąż robi bardzo dokładnie :-) Wszystko gładziutkie, będzie się dobrze malować.
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zielone też posiadam, zaopatrzyłam się wcześniej. Faktycznie kolor nieciekawy, ale do podlewania dobre a potem chowam w ustronne miejsce. Te posrebrzane stoją na widoku!!!

      Usuń
  3. ale fajne konewy,mezus zdolny skrzynke Ci zbudowal ale masz fajnie............a ja tez mam znaleziona ,pokaze w nastepnym poscie:P..........lece golabki robic bo obiecalam,buziaki moja Blondi:*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza słabość do skrzyneczek, ciekawa jestem Twojej. To leć gołąbku!!!

      Usuń
  4. Ale piekna skrzyneczka bedzie...
    a konewki sa po prostu super!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. swietna skrzynka a konewki cudowne !! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sylwuś Kochana skrzynki Ci zazdroszczę jak nie wiem co, dla mnie jest ona idealna!!!
    Konewki rewelacyjne!!!
    czerp czerp inspiracje, duzo tego ale o to chodzi w naszym cudownym swiecie;)))
    Buziaczki Kochana;****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby tylko mieć więcej czasu na ich realizację i nie zaniedbać przy tym mężusia!!! ha ha ha

      Usuń
  7. Sylwuniu, fajnego masz męża, że tak twórczo go zmobilizowałaś! A może on stolarz jest, bo ta skrzynka taka idealna, że zazdroszczę!
    Konewki cudowne! Bardzo fajny pomysł z ważką! Od razu zrobiły się takie niezwyczajne!
    pozdrowionka przesyłam. :)
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż stolarz - amator. Nie ma zbyt dobrego sprzętu tylko taki pospolity, ale zastanawia się nad kupnem bardziej profesjonalnej wyrzynarki. Do zrobienia skrzynki wystarcza mu to co ma, tylko się trzeba zaopatrzyć w suche deski!!!

      Usuń
  8. Jak juz wiadomo skrzyneczki, uwielbiam pod kazda postacia:)))
    Taka konewe tez bym przygarnela, ja mam taka nieciekawa plastikowa w kolorze zielonym;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładna ta skrzyneczka, fajni że Twój mąż się do tego przyłączył. Super efekt. Koneweczki są także zachwycające. Wszystkie mają coś w sobie. Pozdrawiam i czekam na post ze skrzyneczką na zabawki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, mąż czasami narzeka, że chyba oszalałam z tymi pomysłami do realizacji!!!

      Usuń
  10. jest prześliczna Sylwio:) a jak będzie pomalowana będzie jeszcze ładniejsza!
    taka skrzyneczka ma wiele zastosowań, też mi się marzy:) a konewki są cacy!:))))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Od razu mi się śmiać zachciało, ja mojego męża też ciągle zaganiam do jakiś prac ;) Są kochani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochani, i w duchu pewnie się cieszę, że ich tak doceniamy i powierzamy swoje rzeczy do zrealizowania.

      Usuń
  12. Ale się zaważkowały konewki cudnie, no prześlicznie ;))) Aż kwiaty urosną, bo wyjścia mieć nie mają i zakwitną jak nigdy chyba :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Maryś, z Twoimi czarami na pewno zakwitną.

      Usuń
  13. Cześć, tu Red. Spisz już? Widziałem te skrzyneczki zaraz jak zamieściłaś posta ale biedny Red bardzo pracowity jest i przyjemność skomentowania zostawił sobie na później...no może małe nieco później...No widzisz jaki zdolny ten Twój mąż? Niech ćwiczy, ćwiczy i jeszcze raz ćwiczy, kup mu nowe narzędzia i niech działa, działa, działa. I jeszcze pytanko - czy celowo użył szlifierki kątowej? W cumie głębokie bruzdy zostawia i przez to w rezultacie całkiem ciekawy efekt postarzenia może wyjść....

    Pozdrawiam
    Red

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne są! Talent masz!

    OdpowiedzUsuń
  15. konewki super :-))) może i ja swoją tak przyozdobię :)
    pozdrawiam cieoło

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystko mi sie podoba...konewki ,skrzyneczki.....:)) tylko jakos teraz z tym blogowaniem cos u nas cieniutko Sylweczko...ale ja dopiero z Fanaberii wrocilam a wogole spalam tylko 3 h ....do tego przedweselne szalenstwo....no nie ma jak byc na biezaco ale postaram sie wszytsko nadrobic...kisssy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo nie przejmuj się, nadrobimy jesienią i zimą ten nasz deficyt na blogach. Ja staram się codziennie do Was zaglądać, ale jak będę miała urlop to tez zniknę na trochę. Ale nie na zawsze.

      Usuń
    2. Bedzie mi smutno....ale zaczekam :)))

      Usuń
  17. Ale fajna szlifierka... Ja swoją skrzynkę, z której powstanie COŚ FAJNEGO, obrabiam ręcznie papierem, dlatego trwa to już bardzo dłuuuuuuuugo. Ale przy pomyślnej pogodzie może niedługo skończę :) Czekam na Twój efekt końcowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje skrzyneczki już w użytku, ale mało czasu na posty teraz. Niedługo coś napiszę i wkleję fotki. Jestem ciekawa co Ty wymyślisz ze swoją skrzyneczką.

      Usuń