wtorek, 28 sierpnia 2012

Wycieczka do Kołobrzegu

Minęły już dwa tygodnie mojego urlopowania.
Chociaż nie miałam w tym roku dalszych planów wyjazdowych,
to jak do tej pory urlop mija mi bardzo sympatycznie i pogodnie.
Przyjechała do mnie na dwa tygodnie przyjaciółka z Niemiec, 
z 10-letnim synem i siostrą. 
Codziennie pakowałyśmy torby i wyruszałyśmy w plener.
Najczęściej były to okoliczne plaże w Pustkowiu, Pogorzelicy i Niechorzu
a gdy zapowiadano gorszą pogodę decydowałyśmy się na wycieczki.
KOŁOBRZEG - jedynie 40 minut drogi pociągiem od mojego miasteczka,
wybrałyśmy się tam z jeszcze jedną moją przyjaciółką z Warszawy.
No i oczywiście z naszą ekipą najmłodszych. 




Pierwsze kroki skierowaliśmy do Muzeum Oręża Polskiego,
ze względu na naszych synków i nadciągające chmury.
Ciekawa wystawa wewnątrz i na zewnątrz
a co ciekawe trafiliśmy na darmowy wstęp (tylko w środy). 





 
To mój młodszy syn Mikołaj, starszy jest jeszcze na obozie piłkarskim i nie było go z nami. 


Po wyjściu z Muzeum zaświeciło słoneczko i zrobiło się bardzo cieplutko.
Udaliśmy się na starówkę coś przekąsić.
Niestety trafiliśmy na kiepską pizzerię
(długie oczekiwanie, zimne frytki, cienkie ciasto na spodzie),
ale to nie zepsuło nam nastrojów
ruszyliśmy spacerkiem na latarnię morską. 



Po drodze podziwialiśmy zakątki Kołobrzegu. 



Bulwarem udaliśmy się do celu. 



Nie brakowało atrakcji w drodze na latarnię ...


...i pięknych widoków również.


Troszeczkę wiał wiatr od morza, ale to się zdarza w Kołobrzegu.


Dotarliśmy na miejsce, jeszcze tylko kilka schodków...


... i podziwiamy morze z góry.




Tak wiało, że zdjęcie troszkę niewyraźne wyszło.


W drodze na dworzec kolejowy stało sobie "malutkie" krzesełko.
Męska część wycieczki wdrapała się na nie do sesji zdjęciowej.


No i jesteśmy  z powrotem.
 Troszkę zmęczeni.
A w domku czekał na nas pyszny obiadek!!!

Zrobiłam jeszcze w latarni zdjęcia pięknych muszli.
Ale to już temat na odrębny post.
Jeszcze mi tu uśniecie...

Buziaki!!!
Spokojnej nocy!!!

piątek, 24 sierpnia 2012

Warszawa część II - LUDZIE

Podczas spacerów po Warszawie można spotkać bardzo dużo 
uzdolnionych ludzi, ciekawe wydarzenia, śmieszne postacie.
Krótka relacja z jednego takiego dnia.






 Sesje ślubne: na moście Poniatowskiego i na Stadionie Narodowym. 



Mój Mikołaj cały rozweselony i rozbiegany po Starym Mieście. 

wtorek, 21 sierpnia 2012

Synek na swoim drugim obozie

Wczoraj zawiozłam starszego syna Maćka na obóz piłkarski do
ośrodka Sporting w Międzyzdrojach.
Piłka to jego żywioł, bardzo się cieszył na ten wyjazd
szczególnie, że spędzi ten czas ze swoim kumplem z Warszawy.





W takim gronie + trzy mamuśki za obiektywem wybraliśmy się, 
aby poodwozić chłopaków z tobołkami.
Mieliśmy jeszcze trochę czasu (spóźnił się pociąg z obozowiczami z Warszawy)
i poszliśmy na poranny spacer wzdłuż Alei Gwiazd, na molo. 
Było spokojnie, jeszcze mało wczasowiczów. 
Przyjemne chwile. 


Piękne, zadbane ogrody, przez cały czas ktoś o nie dba. 




W Alei Gwiazd 











Ratownik WOPR już od rana w gotowości. 


Zaskoczył nas deszczyk i schroniliśmy się w Gabinecie  Figur Woskowych.
Świetnie wykonane  figury postaci bajkowych jak i znanych osób. 
Dzieciakom i mamuśkom bardzo się podobało.



Pozdrawiam Was serdecznie!!!