niedziela, 27 stycznia 2013

Uwielbiam wyprzedaże!!!

A zwłaszcza, kiedy są w moich "ulubionych" sklepikach (internetowych). 
Na co dzień nie przepadam za "wędrówkami" 
po "mieście". 
Jak muszę sobie sprawić coś nowego:
buty, kurtka itp. to robię to, bo muszę.
Za wyjątkiem kupowania gadżetów domowych. 
Te same wpadają w moje ręce i wędruję z nimi do kasy. 

Ostatnio zrobiłam sobie prezent w Galerii u  

Cudne kolczyki




Były zapakowane w oryginalną torebeczkę - uwielbiam. 



A w sklepiku 
(już o nim pisałam)
dokupiłam do stempelkowego alfabetu
cyferki,
 zapas etykietek
i tasiemki samoprzylepne. 
I to na pewno nie koniec zakupów w tym sklepiku. 


Zabieram się do pakowania zmalowanych poszewek!!!

Miłej niedzieli Kochani!!!

W okolicach Szczecina mróz zaczyna odpuszczać. 
Troszkę szkoda, bo od poniedziałku zaczynają się u nas ferie
i nie chcemy tu żadnej chlapy. 

piątek, 25 stycznia 2013

Z poślizgiem

Bardzo żałuję, że nie mam wystarczająco dużo czasu, aby  na bieżąco
dzielić się z Wami moimi poczynaniami tygodniowymi. 
Praca, dzieci, mąż, pies, książka, malowanie... zajmują mi cały dzień i jedynie przy wekendzie mogę
zasiąść swobodnie do komputera 
i napisać do Was kilka słów. 

Z okazji dnia Babci i Dziadka 
zmalowałam szybciutko dwie poszeweczki.
Bardzo się podobały obdarowanym. 


Te dwa ptaszki to taki symbol moich dwóch
urwisów. 
Czasami psocą, ale babci ich uwielbia
i rozpieszcza. 


Dziadek jest wielbicielem kotów. 
W domu ma dwa (przygarnięte) a na działce dokarmia kolejne dwa. 


Dzisiejszy obiadek, dość częsty w moim domku. 
Wiem, że nie wszyscy przepadacie za owocami morza,
ale może ktoś się skusi? 

Na krewetki i ...



 inne pyszności morskie!!!


Wszystko polane "magiczną miksturą" 


z olejem i cytrynką. 


Ta butelka jest po winie, ale służy mi do przechowywania oleju. 
Mam ostatnio hopla na punkcie szklanych, grubych butelek
i jak mi wpadają w ręce w sh to zabieram do domu. 


No i to tyle na dziś.
Chłopaki domagają  się kolacji. 
Będą gofry z dżemem i cukrem pudrem. 

Spokojnej nocy!!!

niedziela, 20 stycznia 2013

Zamówienia w różu

Styczeń obfituje u mnie w różowy kolor
a to za sprawą zamówionych
poszewek w tym kolorze.
 Sypnęły mi się zamówienia 
dla kilku dziewczynek. 

Poniżej trzy z nich a do zmalowania 
czeka jeszcze PIĘĆ!!!

Myślałam, że po okresie świątecznym
ilość zamówień zmniejszy się
i będę mogła poćwiczyć szycie na maszynie...
ale na to jeszcze przyjdzie czas...





Do pakowania wykorzystałam pudełka po kalendarzach ( z odzysku ).




Stempelki też się tu przydały i naklejki od AGI




Do malowania używam wypróbowanych 
farb FEVICRYL. 
Nie spierają  się nawet przy 40 stopniach.


A to mój mały warsztacik. 


Udanej niedzieli!!!
U mnie sypie śnieg. 

sobota, 12 stycznia 2013

Etykiety i stempelki

Bardzo podobają mi się etykiety dołączane do rzeczy hand made.
Niestety nie ma zbyt dużego wyboru w gotowych stempelkach
z motywem, który pasowałby do moich malowanych poszewek.

Póki co zajęłam się tworzeniem takich etykiet do prezentów. 
Oczywiście zainspirowały mnie moje blogowe koleżanki,
które dołączają je do swoim dzieł. 


Al  i Ana

Kupiłam gotowe etykiety w sklepiku 
wraz z alfabetem stempelków. 
Zabawa nie tylko dla mnie, ale i mojego młodszego syna.
Chyba powinno być odwrotnie...








I pierwsza etykietka stempelkowa gotowa,
z okazji imienin koleżanki z pracy. 


Mój "kwiatowy" ozdobnik trochę marnie wyszedł.
Będę trenować i się poprawię.
Wolałabym żeby Aga zrobiła gotowe naklejki ,
byłoby prościej. 


Jak Wam się podobają moje pojemniki z puszek? 
Ozdobione lamówką ze sklepiku  house of cotton.




A na koniec dzisiejszego wpisu moje pierwsze rękodzieło
zrobione na drutach:

KOMIN



Minęło trochę czasu zanim go skończyłam...
Już wiem, że polubiłam kolejne prace ręczne...
Teraz chciałabym podszkolić się w szyciu na maszynie...
Wydłużcie proszę choć troszeczkę dobę!!!


Życzę Wam śnieżno-białej soboty, 
takiej jaka jest u mnie. 

Buziaki!!!

środa, 2 stycznia 2013

Domowy Sylwester

Dziś u mnie migawki z mojego domowego party sylwestrowego.
Spędziłam go w gronie bliskich mi osób 
(siostra, brat, nasze dzieci i ulubieni sąsiedzi).

Sympatyczna i przyjazna atmosfera
a moje chłopaki zadowolone, że rodzice nie podrzucili ich do dziadków
( okres buntu się zaczyna ). 

Zapraszam do obejrzenia zdjęć i wykonanych ozdobników sylwestrowych: 






















Ja jeszcze dziś mam wolny dzień,
poleniuchuję sobie troszkę na początku Nowego Roku,
a co mi tam....

Pozdrowionka!!!