Witajcie!!!
U mnie już ze zdrówkiem całkiem dobrze.
Biorę jeszcze leki, ale poprawę już odczuwam i wróciłam
do świata żywych!!!
Wczoraj spędziliśmy bardzo fajnie,
rodzinnie,
wesoło
popołudnie na spotkaniu
w uroczym miejscu
(Agroturystyka pod Trzebiatowem)
z okazji czerwcowego święta
zawodu mojego męża.
Atrakcji było całe mnóstwo,
zarówno dla dzieci
jak i dorosłych.
Dziś kilka migawek a więcej zdjęć
dołączę w następnym poście.
Wracaliśmy późnym wieczorem
w samym środku burzy!!!
I choć nie jestem strachliwa
to z każdym błyskiem drżałam...
Pozdrawiam!!!
CDN...